Przypadła mi droga odważnego podążania za sercem, brzuchem i intuicją. Zaufania do życia, wiary w magię i uwielbienia niecodziennych wrażeń. Stawiłam się do niej.
Wybrałam alchemizować swój trud, lęk i wstyd w siłę, zachwyt życiem i moc kreacji. Wybrałam żyć na swoich zasadach, zaglądając w ciemne miejsca, ufać życiu i spełniać najdziksze pragnienia mojego serca.
Wybrałam żyć w zgodzie ze swoim ciałem, dzikością, dziecięcą radością i ułańską fantazją.
Wybrałam tańczyć, śpiewać, kochać, płakać, skakać w ogień, sprawdzać, zmieniać, ryzykować, tworzyć i żyć życiem pełnym życia.